Potencjał rugby - Heineken.pl

Heineken Cup, popularnie nazywany rugbowym odpowiednikiem Ligi Mistrzów, skupia najlepsze drużyny z sześciu państw: Anglii, Walii, Szkocji, Irlandii, Francji i Włoch. Historia tych rozgrywek sięga połowy lat dziewięćdziesiątych, a statystki pokazują, że najlepsi w grę jajowatą piłką są Wyspiarze – choć ostatnio wygrywali Irlandczycy, to Anglicy nadal wiodą prym jeśli chodzi o ilość zdobytych tytułów mistrzowskich.

Heineken Cup

Ale rugbowy mecenat Heinekena nie kończy się na Europie. Nie tak dawano media obiegła informacja, że holenderska marka już po raz czwarty zostanie oficjalnym partnerem i sponsorem odbywającego się od ponad dwudziestu lat Pucharu Świata – w 2011 roku impreza zagości w Nowej Zelandii. I jeśli wydaje wam się, że to niszowy sport, dane powinny przemówić wam do rozsądku – rozgrywane przed dwoma laty zawody we Francji tylko na żywo obejrzało grubo ponad dwa miliony ludzi, nie wspominając o setkach milionów przed telewizorami. W końcu to trzecia – po piłkarskich Mistrzostwach Świata i Igrzyskach Olimpijskich – pod względem popularności i oglądalności dyscyplina sportu na świecie!

A jak sytuacja wygląda w Polsce? Zdaniem speców od marketingu sportowego rugby, obok piłki ręcznej i żużla, już wkrótce ma szansę stać się łakomym kąskiem dla reklamodawców. Ciekawe, która z firm pójdzie w ślady Heinekena?

Źródło: Heineken.pl