Juvenia Kraków nie mogła lepiej rozpocząć sezonu w I lidze. Smoki na otwarcie pokonały KS Budowlanych Łódź 69:5 (33:0) i nie tylko zapisały na swoim koncie punkt bonusowy, ale objęły również prowadzenie w tabeli. Jedenaście zdobytych przyłożeń to miód na serce kibiców, którzy już dawno nie oglądali tak ofensywnie grających rugbistów z Błoń.
Na boisku kibice mogli oglądać kilku nowych zawodników oraz kilku już znanych, ale debiutujących na nowych pozycjach. Obrońca Maciej Sokołowski został przesunięty na pozycję wiązacza na trzeciej linii młyna, a na pozycji łącznika ataku zagrał doskonale zapowiadający się junior Bartłomiej Sierant, który jak się okazało od razu odnalazł nić porozumienia z doświadczonym łącznikiem młyna, Konradem Jaroszem. W koszulce z numerem "15" pojawił się na placu gry również młody Artur Fursenko, który kilkoma efektownymi kontrami z pewnością zwrócił na siebie uwagę zarówno kibiców, jak i obu trenerów. W drugiej połowie jako filar zagrał powracający do składu Jacek Karaczyn (niegdyś środkowy młodzieżowych reprezentacji Polski), a jako łącznik młyna piłki rozdawał Grzegorz Gołębiowski - do tej pory grający również jako łącznik, ale ataku.
Juvenia mecz rozpoczęła twardo, ale nie rzuciła się na rywala. Mogliśmy za to oglądać przemyślaną, poukładaną grę, którą bardzo dobrze kierowali obaj łącznicy. Punkty dla gospodarzy wisiały w powietrzu od pierwszych minut. Bartłomiej Sierant co prawda spudłował pierwszą próbę po rzucie karnym, ale potem bardzo skutecznie egzekwował kolejne podwyższenia. Worek z punktami otworzyła akcja młyna. Maciej Sokołowski wyszedł z trzeciej linii, odegrał na kontakcie do Jarosława Knowy i ten musiał już tylko przyłożyć piłkę. Chwilę później autor punktów zrewanżował się koledze, również posyłając go za linię końcową w bardzo podobnej sytuacji. Krakowianie nie zwalniali tempa i jeszcze przed przerwą zapewnili sobie punkt bonusowy. Efektowne przyłożenie zdobył Adam Grabski, wyciągając się jak struna i jedną ręką przykładając tuż za linią. Bonusową "piątkę" zapisał na swoim koncie Grzegorz Zawojski, po ładnej akcji z Pawłem Wojciechowskim, a tuż przed przerwą na 33:0 wynik ustalił Mateusz Ingarden.
Kiedy w drugiej połowie na boisku pojawili się zmiennicy, Smoki potrzebowały trochę czasu, aby okrzepnąć i ponownie poukładać swoją grę. Trenerzy wymienili obu łączników, którzy również potrzebowali chwilę na wejście w mecz. Co prawda kolejne przyłożenie, tym razem autorstwa Jakuba Sajdaka przyszło niemal tuż po wznowieniu, ale potem przyszedł okres chaotycznej gry i lekkiego bałaganu. Sytuacja została jednak opanowana, a świeże siły, które wnieśli na boisko zmiennicy zostały ostatecznie dobrze spożytkowane. Na pole punktowe przebili się Jerzy Głowacki, Damian Zając i grający z lekką kontuzją Krzysztof Lebiest. Świetnym, dynamicznym wejściem, zakończonym na polu punktowym popisał się także Łukasz Kościelniak, a swoją dobrą grę w ofensywie drugim przyłożeniem podkreślił Jakub Sajdak. Obowiązki kopacza w tej części gry przejął Grzegorz Gołębiowski i choć koledzy nie ułatwiali mu zadania, przykładając kilka razy piłkę blisko chorągiewki, zdołał i tak wykorzystać trzy podwyższenia, doprowadzając do wyniku 69:0.
W końcówce nastąpiło rozprężenie. Gospodarze wyraźnie czekali już na końcowy gwizdek, a Łodzianie zerwali się do ostatniego ataku, chcąc wywieźć z Krakowa choćby honorowe przyłożenie. Ich wysiłki zostały nagrodzone. Naciskając na Juvenię pod polem punktowym, zmusili rywali do kilku błędów. Po jednym z karnych piłkę szybko rozegrał Mateusz Nowak. Prześlizgnął się pomiędzy nieprzygotowanymi obrońcami i zdobył honorowe przyłożenie, ustalając końcowy rezultat na 69:5 dla gospodarzy.
Przed, podczas i po meczu nie zabrakło atrakcji dla kibiców. Na płycie boiska można było zagrać w bezkontaktową formę tag rugby, w przerwie rozlosowano koszulkę pierwszego zespołu spomiędzy osób, które wzięły udział w loterii, a po zakończeniu rywalizacji jedna osoba otrzymała szansę wygrania 1000 złotych za kop z połowy boiska w poprzeczkę. Próba okazała się nieudana, więc nagroda ufundowana przez Lombard Haka i SklepRugby.pl przeszła na kolejne spotkanie, w którym już w kolejną sobotę Juvenia zmierzy się z Czarnymi Pruszcz Gdański.
Uhonorowano również sponsorów, którzy wspomogli Juvenię przed sezonem i których logotypy znalazły się na nowych koszulkach meczowych. Nasi sponsorzy to Chin 'n' Chumps, Baumit, Libbud, Bank Spółdzielczy Rzemiosła, KrakSped, Sento, Grupa 7, Piri Piri, Non Iron, Lombard Haka, Galeria Uśmiechu, Star Trefl, Madman i KZB.
Już za tydzień w sobotę o godzinie 13:00 Juvenia podejmie znacznie bardziej wymagającego rywala - Czarnych Pruszcz Gdański. Będzie to pierwszy poważny test Smoków na drodze do Ekstraligi.
Juvenia Kraków - KS Budowlani Łódź 69:5 (33:0)
Juvenia: Jakub Sajdak 10, Bartłomiej Sierant 8, Grzegorz Gołębiowski 6, Adam Grabski 5, Jerzy Głowacki 5, Mateusz Ingarden 5, Jarosław Knowa 5, Maciej Sokołowski 5, Grzegorz Zawojski 5, Łukasz Kościelniak 5, Krzysztof Lebiest 5, Damian Zając 5
Budowlani: Mateusz Nowak 5
Juvenia: Adam Grabski (Łukasz Kościelniak), Jerzy Głowacki, Marek Odoliński (Jacek Karaczyn), Mateusz Ingarden, Szymon Szczepański (Krzysztof Lebiest), Mariusz Knowa, Jarosław Knowa (Maciej Mączka), Maciej Sokołowski, Konrad Jarosz (Grzegorz Gołębiowski), Bartłomiej Sierant (Damian Zając), Jakub Sajdak, Paweł Wojciechowski, Grzegorz Zawojski, Kamil Radzik, Artur Fursenko (Przemysław Rejentowicz).