Thriller w Jarocinie, niespodziewana przegrana Juvenii

Mecz 16. kolejki Ekstraligi rugby pomiędzy Spartą Jarocin i Juvenią Kraków zapowiadał spore emocje. Co prawda obie drużyny znajdują się na dole tabeli, jednak właśnie ten aspekt sprawiał, że niedzielne starcie miało duży ciężar gatunkowy. Gospodarze walczyli o pierwsze zwycięstwo na najwyższym szczeblu rozgrywek. Smoki mogły zapewnić sobie awans na ósmą pozycję. Po emocjonującym starciu ręce w geście zwycięstwa wznieśli rugbiści Sparty, wygrywając 25:24 (11:7).

Wynik spotkania już w drugiej minucie otworzyli gospodarze, kiedy po karnym, trzy punkty zdobył Kacper Włodarek. Od tego momentu dominacja Juvenii była wyraźna, jednak krakowianie popełniali zbyt wiele błędów. Nie potrafili wykończyć swoich akcji, rozbijając się o mur niezwykle zdeterminowanej i dobrze pracującej defensywy rywali. Co więcej, po około 20 minutach gry, zespół z Jarocina wykorzystał jedną z niewielu akcji ofensywnych by posłać na pole punktowe Brendona Snymana. Smoki odpowiedziały przyłożeniem Dariusza Janika, ale Kacper Włodarek ponownie popisał się celnie wyegzekwowanym rzutem karnym, ustalając wynik do przerwy na 11:7.

W drugiej odsłonie kibice nadal mogli śledzić twardą walkę oraz bezskuteczne ataki Juvenii. Co prawda Rafał Lewicki wykorzystał rzut karny, jednak Sparta odpowiedział również trzema oczkami z podstawki oraz przyłożeniem Konrada Gałczyńskiego. Przy stanie 22:10, ruszyła zmasowana ofensywa gości. Na pole punktowe najpierw przedarł się Igor Kocimski, a następnie Marcin Morus. Rafał Lewicki dwukrotnie podwyższył i biało-niebiescy wyszli na jednopunktowe prowadzenie.

Końcówka spotkania zapowiadała ogromne emocje. Tuż po wznowieniu sędzia podyktował rzut karny przeciwko Juvenii. Kacper Włodarek nie zmarnował tej okazji i ponownie wyprowadził Spartę na prowadzenie 25:24. Smoki odzyskały piłkę i przez kolejne sześć minut próbowały sforsować obronę drużyny z Jarocina. W decydującym momencie, gdy krakowianie grali na korzyści, sędzi dopatrzył się błędu w przegrupowaniu i podyktował karny dla gospodarzy. Kacper Włodarek kopnął w aut, kończąc starcie i dając swojemu zespołowi pierwsze, historyczne zwycięstwo w Ekstralidze.

- Przede wszystkim należy pogratulować Sparcie niesamowitego zaangażowania i naprawdę twardego meczu. My zagraliśmy zbyt indywidualnie. Dopiero w końcówce, kiedy zaczęliśmy realizować założenia można było zobaczyć ich efekt. Po ostatnim zwycięstwie z Pogonią wpadliśmy pod zimny prysznic. Moja drużyna dużo lepiej gra na własnym boisku, a teraz czekają nas dwa spotkania w Krakowie. Zmierzymy się z wymagającymi rywalami, ale wierzę, że powalczymy w tych meczach o zwycięstwo – podsumował trener Konrad Jarosz.

Sparta Jarocin – Juvenia Kraków 25:24 (11:7)
Sparta: Kacper Włodarek 15, Brendon Snyman 5, Konrad Gałczyński 5
Juvenia: Rafał Lewicki 9, Dariusz Janik 5, Marcin Morus 5, Igor Kocimski 5

Juvenia: Marcin Siemaszko, Jerzy Głowacki, Andrzej Matsiuk (Mariusz Tumiel), Krzysztof Gola, Juan van der Westhuizen, Bartłomiej Skoczeń (Paweł Warzecha), Marcin Morus, Maciej Dorywalski, Dariusz Janik, Mateusz Polakiewicz, Rafał Lewicki, Bartłomiej Janeczko, Patryk Sakwa, Wojciech Marcinek (Marcjan Krzykawski), Igor Kocimski.