Smoki w Czechach - relacja ze spotkania ekstraligi

Niestety nie udało się naszym zawodnikom wypożyczonym do Czech, pomóc kolegom z Havirova pokonać drugą drużynę ekstraligi. Po ciężkim meczu przegrali oni wysoko z Dragon Brno 41:22(17:3). Każdy z rugbistów Juvenii miał szansę zaprezentować się na boisku, a za pozytywny akcent, można uznać zdobycie przyłożenia przez jednego z Krakowian.

Spotkanie zaczęło się od prowadzenia Havirova, gdy karnego wykorzystał Alesz Rozga (przed kilku laty również wypożyczany do Salwator Juvenii). W tym czasie, na boisku był już pierwszy z naszych zawodników - Oskar Skowronek, który wybiegł na murawę z pierwszą piętnastką. Niestety Dragon szybko zremisował, również po karnym, a chwilę później, po błędzie przy obronie maula autowego, padło pierwsze przyłożenie dla faworytów spotkania. Po 20 minutach gry, na lewym skrzydle, zastąpił Skowronka, Kajetan Cyganik. Do końca pierwszej części spotkania, popełniający wiele błędów Dragon, zdołał jednak po szybkiej kontrze, przedrzeć się jeszcze raz na pole punktowe gości i ustalić wynik przed przerwą na 17:3.

W drugiej odsłonie na boisku pojawiło się pozostałych dwóch rugbistów Juvenii. Piotr Kulesza stanął na drugiej linii, a Maciej Bielawski na młynarzu. Tymczasem na boisku można było obserwować utratę sił z obu stron i rażące błędy w obronie. Pomimo kolejnych dwóch przyłożeń piętnastki z Brna, Havirov nie poddawał się i po ładnych akcjach, również dwukrotnie meldował się na polu punktowym przeciwnika. Doprowadziło to do stanu 27:15 i wydawało się, że nie wszystko jeszcze stracone. Druga drużyna czeskiej ligi, potrafiła jednak wykorzystać siłę i przewagę swojej formacji młyna. Mimo przepisu o możliwości zawalania maula, gracze z Havirova nie potrafili zatrzymać przeciwników w tym elemencie i tracili kolejne punkty. Pod koniec spotkania miał miejsce, wspomniany powyżej pozytywny akcent, a mianowicie przyłożenie jednego z zawodników Salwator Juvenii. Kajetan Cyganik, wyjął piłkę z przegrupowania i ruszył sprintem "na zamkniętą", wzdłuż linii autowej. Zdołał uciec dwóm zawodnikom, a potem spokojnie położyć "jajo"za słupami. Zmniejszyło to trochę rozmiary porażki ekipy z Havriova, która mimo to była zbyt wysoka, jak na poziom gry i ilość błędów przeciwnika. Spotkanie zakończyło się wynikiem 41:22 dla Dragona Brno.

Dobry występ wszystkich naszych zawodników, pozytywnie rokuje na przyszłą współpracę pomiędzy czeskim Havirovem, a Salwator Juvenią Kraków. Nasi zawodnicy, już za tydzień, pojadą pomóc Czechom w starciu przeciwko Jimi RC Vyskov, przedostatnią drużyną w tabeli.