Remis w ostatnim sparingu przed startem

Rugbiści Salwator Juvenii Kraków, w swoim ostatnim sparingu przed inauguracją serii gier wiosennych, zremisowali 5:5 z Budowlanymi Lublin. Mecz odbył się w Janowie Lubelskim, gdzie zespół drugoligowca przebywał na obozie przygotowawczym. Spotkanie toczyło się na niezwykle nieprzyjemnym podłożu. Boisko było nierówne, miejscami zalegał piach utrudniający poruszanie, a raz po raz, zawodnicy odrzucali na bok kawałki szkła, czy nawet metalowe pręty.

Smoki pojechały na mecz bez kilku swoich zawodników. Grzegorz Falk przebywał cały tydzień na zgrupowaniu kadry narodowej we Francji. Vlastimil Madry wystąpił w pierwszym składzie reprezentacji Czech, która zremisowała z Belgią w Brukseli 15:15. Z powodów osobistych, na mecz pojechać nie mogli także Maciej Sokołowski, Mariusz Zagórowski, Rafał Budka oraz Grzegorz Kiraga. Trener Andrzej Kozak miał za to okazję przyjrzeć się kilku młodym rugbistom, występującym w drugim składzie Juvenii, w lidze regionalnej.

Remis z przeciwnikiem z czołówki tabeli pierwszej ligi, na tym etapie przygotowań można by uznać za zadowalający, ale nie można tego powiedzieć w przypadku Budowlanych Lublin, którzy w II lidze walczą o powrót do grona najlepszych. Faktem jest, że skład naszych przeciwników, to w dużej mierze zawodnicy młodzi, którzy bez kompleksów zagrali przeciwko liderowi tabeli. Rozgrywali składne akcje w ataku, bardzo dobrze bronili w grze otwartej i wielokrotnie wprowadzali zamieszanie sprytnymi kopami za plecy krakowskich obrońców.

Smoki z kolei nie zaprezentowały tego, czego oczekiwał od nich trener. W ich grze pojawiło się byt wiele chaosu. Zabrakło zespołowości i koncentracji. Mnożyły się błędy indywidualne. Nierówne, grząskie boisko utrudniało chwyty piłki z powietrza i poruszanie się ciężkim rugbistom z Krakowa. Młodsi i lżejsi Lubelacy radzili sobie znacznie lepiej na tej nawieżchni. Dodatkowo, sparing rozgrywano bez pchanych młynów, przez co niewidoczna była duża przewaga krakowskiej formacji, która miała tak istotne znaczenie w rundzie jesiennej.

Jedyne przyłożenie dla Salwator Juvenii zdobył Paweł Piwnicki, po jednej z ładniejszych akcji spotkania. Bliski zwycięskiego przyłożenia był również Paweł Wojciechowski, ale podobnie, jak w kilku innych, dobrych akcjach Krakowian, zabrakło wykończenia.

Już w najbliższą sobotę Smoki zagrają z Macz Czarnymi Pruszcz Gdański o 12:00. Po ostatnim test meczu znają już na pewno swoje mankamenty i przez cały tydzień będą pracować nad poprawą kolejnych elementów. Wszyscy w Krakowie wieżą, że po 8 kolejkach, Salwator Juvenia znajdzie się w fazie play off i wywalczy tam swój pierwszy w historii medal!

Salwator Juvenia Kraków wystąpiła w składzie: Nawrot, Odoliński, Gajda, Świadek, Jóźwik, Mączka, Ingarden, Leroch, Jarosz, Tomcik, Zawojski, Piwnicki, Smoleń, Cyganik, Marcin Sokołowski, Wojciechowski, Bielawski, Nowak, Głowacki, Sajdak, Sokulski, Stopyra, Szczepański