Rugbiści Juvenii Kraków niestety nie zdołali jeszcze zapewnić sobie szóstego miejsca w ligowej tabeli, a co za tym idzie, prawa do gry na własnym boisku w fazie play out. Smoki przegrały w Sopocie z Ogniwem 10:18 (0:8) i teraz żeby przeskoczyć sopocian w Ekstralidze, będą musieli pokonać na własnym boisku Bemowo-AZS AWF Warszawa.
Krakowianie pojechali na spotkanie do Trójmiasta porannym pociągiem. Po tym jak wysiedli z niego o 14:50, o 16:00 stanęli już w pełnej gotowości do gry. Pierwsze minuty nie zapowiadały porażki, gdyż Juvenia mocno zaatakowała i... straciła oddech. Ogniwo przeprowadziło groźną kontrę lewym skrzydłem, która po serii przegrupowań zakończyła się na polu punktowym gości. Kilka minut później Paweł Schulte-Noelle wykorzystał karnego i było już 8:0.
Pierwsza połowa wyglądała bardzo dziwnie w wykonaniu obu zespołów. Na boisku sporo było chaosu, błędów i przypadkowych zagrań. Rugbiści Ogniwa, jak zawsze chętnie używali w przegrupowaniach pięści, co niestety często umykało uwadze sędziów. Juvenii brakowało wykończenia gdy przebywała na połowie rywala. Zbyt dużo było gry indywidualnej łączników, którzy nie rozprowadzali nie raz dobrze zapowiadających się akcji. Dodatkowo znów szwankował aut, w którym Smoki straciły kilka bardzo ważnych piłek. Jaroslav Tomcik nie wykorzystał dwóch karnych. Przy pierwszym, z 20 metrów na wprost bramki, nasz łącznik pechowo uderzył w słupek.
W drugiej połowie to znów Ogniwo jako pierwsze przedarło się na pole punktowe Juvenii. Krakowianie odpowiedzieli dość szybko przyłożeniem Konrada Jarosza, który wykorzystując zamieszanie rozegrał szybki karny i padł z piłką za linię końcową. Paweł Wojciechowski minimalnie przestrzelił podwyższenie. Niestety Smoki zamiast zewrzeć szyki, znów popełniały błędy w obronie, które kosztowały ich stratę kolejnego przyłożenia...
Przy stanie 18:5 dla gospodarzy i 10 minutach do końca meczu Juvenia rozpoczęła ostatni zryw. Sopocianie mocno się jednak bronili i choć na trzy minuty przed końcem spotkania, na pole punktowe przedarł się Jerzy Głowacki, a chwilę później młody młynarz popisał się efektownym rajdem, nie udało się wywieźć z Trójmiasta nawet defensywnego punktu bonusowego. Szansę na jego zdobycia miał Jaroslav Tomcik w ostatniej minucie, ale ponownie chybił po karnym.
Za tydzień Krakowianie podejmą Bemowo-AZS AWF Warszawa w meczu, który muszą wygrać. Jeśli stanie się inaczej, Smoki czekać będzie kolejny trudny wyjazd do Sopotu 12 czerwca na mecz o utrzymanie w Ekstralidze...
Ogniwo Sopot - Juvenia Kraków 18:10 (8:0)
Ogniwo: Piotr Zeszutek 5, Robert Graban 5, Adam Pogorzelski 5, Paweł Schulte-Noelle 3
Juvenia: Konrad Jarosz 5, Jerzy Głowacki 5.
Żółte kartki: Kamil Węgierski, Paweł Schulte-Noelle (Ogniwo)
Ogniwo: Szamborski (Łopuski), D. Plich (Rycewicz), M.Plich, Węgierski, Anuszkiewicz, Zeszutek, Graban (Lisiecki) (Karaś), Pogorzelski, Kurdelski (Elend), Hodura, Kowalczyk (Olszewski), Iwańczuk, Przychocki, Krause, Schulte-Noelle
Juvenia: Martin (Grabski), Głowacki, Gajda, Tchorek (Nowak), Świadek, Szczepański (Budka), Siemaszko, Stawiarski, Jarosz, Tomcik, Zawojski, Wojciechowsi, Piwnicki, Marcin Sokołowski, Maciej Sokołowski.
Sędzia: Mirosław Szczepański