Juvenia Kraków po dwóch latach wróciła do Ekstraligi. Podczas drugiego meczu finałowego kibice pod Wawelem mogli zobaczyć Smoki w nowych koszulkach, które drużyna otrzymała dzięki zaangażowaniu firmy Marsen. – Na meczach rugby nie można się nudzić - mówi prezes zarządu grupy Marsen Mariusz Sendor, tłumacząc dlaczego zdecydował się wesprzeć krakowian.
Jak to zwykle bywa, Mariusz Sendor pojawił się na meczu przez przypadek. - Dwóch znajomych, z którymi na co dzień współpracuję przy prowadzeniu mojego biznesu, gra w Juvenii i są z nią mocno związani. Zaprosili mnie na mecz i bardzo chętnie przyszedłem. To, że mogłem wspomóc drużynę, sponsorując koszulki na finał było bardzo miłe. Moja firma zyskała godną reprezentację, która nie tylko oddała serce na boisku, ale również awansowała do Ekstraligi.
- Oglądałem w sumie dwa mecze i zdecydowanie nie można się na nich nudzić. Na boisku bardzo dużo się dzieje i dwie 40-minutowe połówki mijają bardzo szybko. Po całym tygodniu pracy, taki mecz to doskonały sposób na odprężenie, więc na pewno jeszcze nie raz pojawię się na trybunach – zapewnił Mariusz Sendor.
Czy krakowianie mogą liczyć na dłuższą współpracę z firmą Marsen? - Juvenia ma swoją długą historię. Moja firma zaistniała na rynku trzy lata temu. Nie wiem jeszcze, czy będę mógł na stałe związać się z Juvenią, ale jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku i będzie odpowiednia koniunktura na rynku budowlanym, jak do tej pory, to nie wykluczam takiej możliwości. Chciałbym pomagać takim klubom jak Juvenia, gdzie wiem, że mogę przyjść na mecz z całą rodziną i miło spędzić czas. Miasto, jak wiemy nie za bardzo chce pomagać Smokom, dlatego mam nadzieję, że znajdzie się kilka firm, które będą wspierać tę drużynę. Zwłaszcza, że teraz jest to jej bardzo potrzebne. Przed nimi niemałe wyzwanie – polska Ekstraliga to już półprofesjonaliści, więc Juvenia nie może liczyć tylko na sprzyjające szczęście. Musi mieć odpowiednie zaplecze finansowe – zakończył nowy dobrodziej Smoków.