W meczu drugiej kolejki I ligi Juvenia Kraków bez większych problemów rozbiła Czarnych Pruszcz Gdański 76:15 (45:15). Goście przyjechali w zdekompletowanym składzie, co negatywnie wpłynęło na motywację oraz koncentrację krakowskich Smoków, którzy mimo wysokiej wygranej nie ustrzegli się błędów.
Podopieczni Roya Jenksa po zeszłotygodniowym, pewnym zwycięstwie nad Budowlanymi Łódź, wiedzieli że przyjdzie im się spotkać ze znacznie bardziej wymagającym rywalem. Niestety Czarni przyjechali do Krakowa nie tylko bez rezerwowych, ale bez dwóch graczy do pierwszego składu i od pierwszego gwizdka grali w "trzynastkę". Co więcej po 20 minutach jeden z ich zawodników musiał opuścić plac gry z kontuzją i od tego momentu mieli na placu gry o trzech rugbistów mniej.
Taka sytuacja sprawiała, że Juvenia, z pełną ławką rezerwowych była murowanym faworytem. Niestety nie wpłynęło to dobrze na naszą drużynę, która mimo że bezdyskusyjnie dominowała, nie ustrzegła się prostych błędów, licznych przodów, nonszalanckich zagrań i zbyt częstych prób indywidualnej gry.
Smokom nie można też jednak odmówić efektownej gry z dużą liczbą podań, prowadzeniem piłki od skrzydła do skrzydła, czy coraz lepiej funkcjonującej gry na kontakcie. Już w drugiej minucie jedna z takich akcji otworzyła drogę na pole punktowe Markowi Odolińskiemu. Chwilę później rajdem prawą stroną, po ładnym rozegraniu Pawła Wojciechowskiego i Grzegorza Zawojskiego, popisał się Kamil Radzik. Trzecie przyłożenie dorzucił Mariusz Knowa, a po niespełna 20 minutach na koncie krakowian był już punkt bonusowy, kiedy fantastyczną akcją popisał się wspomniany już Kamil Radzik. Skrzydłowy kopnął piłkę ponad rywalami, wykorzystał błąd obrońcy, złapał ją na polu punktowym i musiał już tylko położyć ją na murawie. Kolejne przyłożenia dokładali Michał Krzypkowski, Grzegorz Gołębiowski i po raz drugi Mariusz Knowa, który złapał piłkę po wznowieniu gry i niczym pocisk wpadł za linię końcową w jednej z efektowniejszych akcji punktowych.
Juvenia w tej odsłonie dwukrotnie dała jednak rywalom zdobyć punkty przez przyłożenie. Pierwsze z nich padło zupełnie przez przypadek, po spóźnionym podaniu trzy metry od pola punktowego Czarnych, piłkę przechwycił Kevin Bracik i popisał się rajdem przez całe boisko. Po chwili ten sam zawodnik wykorzystał rzut karny podyktowany za zbyt wysoką szarżę. Pruszczanie wykorzystali także swoją siłę fizyczną i po jednym z autów próbowali wejścia maulem. Krakowianie popełnili poważny błąd w obronie pozostawiając całą zamkniętą stronę bez obrońców i dzięki temu po szybki rozegraniu z "piątki" mógł się cieszyć Arkadiusz Bistram.
W drugiej odsłonie choć Czarni zbliżyli się kilka razy do pola punktowego Juvenii, nie zdołali już przełamać obrony gospodarzy. Z kolei Smoki popełniały coraz więcej błędów i tempo gry wyraźnie spadło. Przyłożenia zanotował Maciej Gnych, a także Grzegorz Gołębiowski, który zapisał na swoim koncie hat-tricka, trzykrotnie zanosząc piłkę za linię końcową. Łącznik młyna krakowian dodatkowo wykonywał podwyższenia i zakończył zawody z dorobkiem 25 "oczek".
Kiedy sytuacja na boisku się nie zmieniała i wyraźnie czuć było przestój, kolegów do walki pobudził wchodzący z ławki Jacek Karaczyn. Dynamiczny filar popisał się fantastycznym rajdem zostawiając za plecami kilku obrońców i padając z piłką za słupy. Chwilę później wyprowadził kolejną akcję punktową (trzecie przyłożenie Gołębiowskiego), ponownie siejąc zamęt w liniach obronnych gości. Ostatecznie Juvenia zdobyła 12 przyłożeń i mogła cieszyć się ze zwycięstwa 76:15.
W pozostałych spotkaniach Skra Warszawa pokonała Alfę Bydgoszcz 92:0, a Budowlani Łódź przegrali z Frogs&Co Warszawa 10:19 (5:7). Za tydzień krakowianie zmierzą się na wyjeździe ze Skrą Warszawa w walce o pozycję lidera i miano jedynej niepokonanej drużyny I ligi.
Juvenia Kraków - Czarni Pruszcz Gdański 76:15 (45:15)
Punkty dla Juvenii: Grzegorz Gołębiowski 25, Mariusz Knowa 10, Kamil Radzik 10, Marek Odoliński 5, Michał Krzypkowski 5, Mateusz Ingarden 5, Jacek Karaczyn 5, Maciej Gnych 5, Damian Zając 4, Bartłomiej Sierant 2.
Punkty dla Czarnych: Kevin Bracik 10, Arkadiusz Bistram 5.
Juvenia: Grabski (Karaczyn), Głowacki, Odoliński, Szczepański (Rejentowicz), Krzypkowski (Lebiest), M. Knowa, J. Knowa, Ingarden, Gołębiowski, Sierant (Zając), Radzik (Fursenko), Wojciechowski, Zawojski (Gnych), Sajdak (Kościelniak), Maciej Sokołowski.