W 2009 roku Juvenia Kraków wywalczyła brązowy medal w Ekstralidze i od tego czasu jej kibice czekali na to, by pierwsza drużyna ponownie wspięła się na podium. Udało się po jedenastu latach. W sobotę Smoki zajęły trzecie miejsce w finałowym turnieju mistrzostw Polski w rugby 7 i tym samy zapracowały na brązowe krążki w generalnej klasyfikacji.
Za sprawą włączenia rugby siedmioosobowego do programu igrzysk olimpijskich, ta odmian zyskuje w ostatnich latach na popularności. Krakowianie mają w niej też niemałe sukcesy. W grudniu ubiegłego roku, Młode Smoki wywalczyły drugie miejsce podczas prestiżowego turnieju Emirates Airlines Dubai Rugby Sevens. Co więcej podopieczni Łukasza Kościelniaka przez trzy ostatnie lata zdobywali mistrzostwo polski w rugby 7 juniorów. Młoda gwardia stanowiła zdecydowaną większość zespołu, który pojechał w sobotę 4 lipca do Poznania walczyć o medal mistrzostw Polski.
Na początek turnieju krakowianie spotkali się z Rugby Team Olsztyn i w trwającym 14 minut meczu zwyciężyli 53:0 (38:0). – Ten mecz trudno rozpatrywać w kategoriach rozgrzewki, bo choć Olsztyn miał w przeszłości duże tradycje rugby i wiele lat grał w najwyższej klasie rozgrywkowej, teraz dopiero wraca na polską scenę. Prawdziwym sprawdzianem miało być dopiero drugie starcie z Orkanem Sochaczew. Niestety zagraliśmy w nim bardzo słabo. Zrobiliśmy całą masę prostych błędów. Wypadała nam piłka, przegrywaliśmy swoje przegrupowania, nie domykaliśmy szarży, dawaliśmy się obiegać. Drużyna była nie do poznania i przegraliśmy 0:24 (0:10) – mówił trener Łukasz Kościelniak, nie szczędząc słów krytyki swoim podopiecznym.
Zwycięstwo nad zespołem Rugby Wrocław 59:0 w ostatnim pojedynku grupowym dało Juvenii awans do półfinału z drugiego miejsca. Tam czekał już jednak zwycięzcę dwóch poprzednich turniejów i w końcowym rozrachunku mistrz Polski – bardzo mocny zespół Posnanii. Tu ponownie powróciły demony z grupowego meczu z Orkanem. – Oddaliśmy pole rywalom. To oni grali, a my broniliśmy się i nie byliśmy w stanie wykorzystać swojego ofensywnego potencjału – relacjonował trener Konrad Jarosz, pierwszy trener Juvenii w klasycznej odmianie piętnastoosobowej.
Smoki przegrały 0:31 (0:17). Została im walka o trzecie miejsce - mały finał o brązowe medale mistrzostw Polski ze Skrą Warszawa. – Na szczęście w tym kluczowym momencie drużyna się obudziła. Jak to mówią: wróciliśmy z naprawdę dalekiej podróży. Zdobyliśmy pierwsze przyłożenie, potem Skra wyrównała, ale od tego momentu dominowaliśmy już na boisku i prowadziliśmy grę. Wygraliśmy 26:10 (12:5) i to ogromna satysfakcja. Długo czekaliśmy w Krakowie na podium drużyny seniorów i mam nadzieję, że to dopiero zapowiedź tego, na co stać nasz młody zespół – podsumował Łukasz Kościelniak.
Po mistrzostwo Polski po raz kolejny sięgnęła Posnania, pokonując w finale Orkan Sochaczew 26:7 (5:7). Drużyna z Wielkopolski zdecydowanie wygrała cały cykl, jednak w Małopolsce rośnie im mocna konkurencja, która z pewnością pokaże swój potencjał w kolejnych latach.
Skład Juvenii Kraków w turnieju finałowym: Marcin Morus, Jakub Syska, Mateusz Polakiewicz, Artur Bryl, Michał Jurczyński, Jakub Rapacz, Bartłomiej Janeczko, Krzysztof Gola, Dariusz Janik, Rafał Lewicki, Maciej Dorywalski, Marcin Siemaszko.
Trenerzy: Łukasz Kościelniak i Konrad Jarosz