Juvenia walczyła, ale przegrała

Rugbiści Juvenii Kraków długo walczyli o choćby jeden, bonusowy punkt za mecz przeciwko Arce Gdynia, ale mimo niezłej postawy, przede wszystkim w drugiej połowie spotkania, zakończyli rywalizację z zerowym dorobkiem, przegrywając 9:39 (3:29).

Fot. Grupa Impressive

Podczas gdy w ostatnich trzech spotkaniach Smoki lepiej spisywały się w pierwszej połowie, a prowadzenie traciły po przerwie, tym razem było zupełnie odwrotnie. Po kwadransie gry Arka prowadziła 15:0 po przyłożeniach Marcina Wilczuka, Daniela Podolskiego i Bartosza Madajewskiego. Paweł Wojciechowski zdołał zmniejszyć straty z podstawki. Niestety gdynianie spokojnie i precyzyjnie rozprowadzali swoje ataki od skrzydła do skrzydła, nękając obronę krakowian i jeszcze przed przerwą dwukrotnie meldowali się na polu punktowym (Rafał Szrejber i Paweł Dąbrowski). Sergio Kvernadze podwyższył obie "piątki" na 29:3.

W drugiej odsłonie Juvenia postawiła już znacznie cięższe warunki. Lepiej funkcjonowała obrona, a kilka odważnych ataków dało Pawłowi Wojciechowskiemu możliwość wykorzystania dwóch rzutów karnych. Niestety gospodarze przeprowadzili jeszcze dwie zabójcze akcje, po których przykładał Szymon Sirocki i mistrzowie Polski pozostali do ostatniego gwizdka niezagrożonymi zwycięzcami tego spotkania.

Juvenia kończy rundę jesienną z kompletem porażek, na ostatnim miejscu w tabeli, ale nikt na Błoniach nie opuszcza głowy. W trzech meczach krakowianom niewiele brakło do pełni szczęścia i jeśli dobrze przepracują zimę, wiosną mogą odbić się od dna, bo mają do tego potencjał.

Zanim przyjdzie jednak zimowa przerwa, za tydzień, 5 listopada krakowianie zmierzą się w rozgrywanym awansem, pierwszym meczem rundy rewanżowej z Budowlanymi Łódź na własnym boisku. Start o 13:00. Serdecznie zapraszamy!

Zobacz relację video z meczu Juvenia - Arka

Juvenia Kraków - Arka Gdynia 9:39 (3:29)

Juvenia: Paweł Wojciechowski 9.
Arka: Szymon Sirocki 10, Daniel Podolski 5, Bartosz Madajewski 5, Marcin Wilczuk 5, Paweł Dąbrowski 5, Rafał Szrejber 5, Sergio Kvernadze 4.