W piątej kolejce Ekstraligi, Juvenia Kraków była bliska sprawienia niespodzianki. Na kwadrans przed końcem meczu prowadziła z Pogonią Siedlce 24:15, by po serii błędów przegrać 24:36. – To zwycięstwo dałoby Wam na pewno dużo więcej radości, niż mi wygrana po tak słabej grze moich podopiecznych – przyznał po ostatnim gwizdku Andrzej Kopyt, trener przyjezdnych i legenda polskiego rugby.
Pogoń przyjechała do Krakowa w roli żelaznego faworyta. W jej składzie występuje kilku reprezentantów Polski, a zespół od kilku lat walczy o medale w czołowej trójce Ekstraligi. Mało kto spodziewał się więc takiego przebiegu starcia, jakie mogliśmy oglądać w sobotnie popołudnie. Po przyłożeniach Marcina Siemaszki i Arkadiusza Korusiewicza, Juvenia prowadziła do przerwy 14:10. Co więcej w drugiej połowie szybko powiększyła prowadzenie i w 65. minucie na tablicy widniał wynik 24:15 dla gospodarzy.
Ostatni kwadrans okazał się jednak pechowy. Zabrakło doświadczenia i koncentracji w kluczowych momentach. W sytuacji, kiedy Smoki od pola punktowego rywala dzieliło 10 metrów, jeden z rywali przechwycił piłkę i wyprowadził kontrę zakończoną przyłożeniem. Krótko przed ostatnim gwizdkiem nadzieje na odzyskanie prowadzenia i defensywny punkt bonusowy odebrał krakowianom Andrei Cebotari – reprezentant Mołdawii, który przed rokiem bronił biało-niebieskich barw. I choć sport nie zna sentymentów, rugbista na koniec meczu otrzymał specjalne brawa od krakowskich kibiców.
Zwycięstwo uciekło w końcówce, a trener Konrad Jarosz tak podsumował postawę swojej drużyny. - Byliśmy drużyną, która dominowała i moim zdaniem byliśmy po prostu lepsi. Chłopaki zagrali bardzo ambitnie i gdyby nie kilka prostych błędów, wynik mógł być zupełnie inny. Niestety dopiero budujemy drużynę na kolejne lata i wciąż zdarzają nam się sytuacje, w których zamiast zdobywać punkty – tracimy je. Dla mnie bardzo ważne jest to, że z meczu na mecz gramy lepiej. Mam nadzieję, że utrzymamy tę tendencję.
Kolejne spotkanie w Ekstralidze Juvenia rozegra już za tydzień i ponownie na własnym terenie. Tym razem przeciwnikami Smoków będą Budowlani Lublin.
Juvenia Kraków – Pogoń Siedlce 24:36 (14:10)
Juvenia: Grzegorz Gołębiowski 14, Marcin Siemaszko 5, Arkadiusz Korusiewicz 5
Pogoń: Przemysław Rajewski 14, Tomasz Biernacki 10, Grzegorz Muszyński 5, Andrei Cebotari 5, Sergo Kvernadze 2
Juvenia Kraków: Marcin Siemaszko, Jerzy Głowacki, Krzysztof Jopert, Przemysław Rejentowicz, Szymon Szczepański, Grzegorz Goliński, Kamil Trzos, Artur Stawiarski, Grzegorz Gołębiowski, Krzysztof Gola, Przemysław Filar, Maciej Dorywalski, Nestor Aguirre, Arkadiusz Korusiewicz, Marcin Sokołowski.
Rezerwa: Krzysztof Pszyk, Dominik Słaby, Leandro Narvaez, Daniel Glynn, Jan Krawie, Tomir Wiertek, Dominik Bryński, Darek Janik
Fot. SikoraFoto