Po udanym debiucie tydzień temu, rezerwy Salwator Juvenii pokonały dziś kolejnego przeciwnika w rozgrywkach ligi regionalnej. Tym razem Krakowianom uległa piętnastka RC Opel Kanclerz Ruda Śląska 29:7 (24:0). Drużyna gości debiutowała w pełnowymiarowym rugby, gdyż dotąd występowała tylko w turniejach siódemek.
Spotkanie, podobnie jak tydzień temu, rozgrywane było na nierównej powierzchni boiska bocznego Salwator Juvenii. Pierwsza odsłona w całości należała do gospodarzy, którzy w składzie mieli kilku doświdczonych zawodników, porządkujących grę i po profesorsku wykorzystujących błędy przeciwnika. Wynik, podobnie, jak w meczu z Częstochową, otworzył kapitan zespołu Kajetan Cyganik, który wykończył bardzo ładną, zespołową akcję Smoków na polu punktowym. Krakowianie starali się nie popełniać zbyt wielu błędów i nie wytwarzać niepotrzebnego chaosu w swych szykach. W młynie warunki dyktował reprezentant Polski do 21 lat, zazwyczaj zawodnik pierwszej drużyny, Jerzy Głowacki. Obok niego wyróżniali się Krzysztof Lebiest, zdobywca dwóch przyłożeń, Piotr Kulesza, Marcin Siemaszko, czy Bartosz Zuzela. Ostatni z wymienionych również zapisał na swoim koncie piątkę, po odważnym wejściu w obronę Rudy. Bardzo efektowne przyłożenie zaliczył również Piotr Kęsek, który jak rasowy skrzydłowy, biegnąc wzdłuż linii autowej wyrwał się obrońcy i szczupakiem wylądował z piłką na polu punktowym.
Młode Smoki miały w tym spotkaniu sporo problemów w przegrupowaniach, gdyż doskonale z czyszczeniem radzili sobie goście. Wystarczyła tylko sekunda spóźnienia po naszej stronie, by rugbiści Rudy zabrali nam piłkę lub otrzymali karnego. W pierwszej połowie, nie zagrozili jednak wyraźnie polu punktowemu Krakowian i przebywali głównie w defensywie. W drugiej połowie jednak, w szeregach Salwator Juvenii II nastąpiło dziwne rozprężenie. Roiło się od błędów w obronie, a ataki kończyły się wypadjącą piłką lub karnym przeciwko gospodarzom. Szybki atak Rudy dopiął wreszcie swego i po wypracowaniu przewagi w grze otwartej, rajdem przez boisko ruszył skrzydłowy. Choć zatrzymał go nasz obrońca, zdołał oddać na kontakcie do kapitana, Mariusza Michalaka, który doniósł jajo wprost za słupy i podwyższył własne przyłożenie. Smoki zmobilizowały się od tego momentu i zaczęły układać swą grę. W jednej z ostatnich akcji, gospodarze wrócili do poziomu z pierwszej częsci spotkania i po grze kontynuacyjnej, na pole przedarł się po raz drugi Krzysztof Lebiest. Tym razem nie podwyższył Jakub Sajdak, któremu ta sztuka powiodła się wcześniej dwukrotnie.
W ekipie krakowskiej znów z doskonałej strony zaprezentował się Maciej Bielawski, grający tym razem na pozycji środkowego ataku, demolując nieraz przeciwników swoimi dynamicznymi wejściami. Dobrze radzący sobie w rozprowadzaniu akcji ofensywnych Wojciech Marcinek w końcówce niestety złamał rękę, więc Smoki kończyły mecz w 14. Sporo problemów sprawiał też na pewno gościom Sam Giffin, zawodnik z USA, przebywający w Krakowie na studiach, a występujący na pozycji centra. Widać, że rezerwy Salwator Juvenii powoli zaczynają się dogrywać. Bardziej doświadczeni koledzy porządkują grę, dzięki czemu zarówno ofensywa, jak i defensywa pracują coraz lepiej. Za dwa tygodnie, Smoki będą miały za przeciwnika Koliber Sosnowiec, a jeśli pogoda pozwoli, zakończą rundę jesienną, wyjazdem do Czarnych Bytom.
Salwator Juvenia Kraków II - RC Opel Kanclerz Ruda Śląska 29:7 (24:0)
Skład i punkty dla Juvenii: Oziomek, Siemaszko, Sokulski, Kulesza, Motak (Siuzdak), Głowacki, Zuzela - 5pkt, Lebiest - 10pkt, Sajdak - 4pkt, Marcinek, Kęsek - 5pkt, Giffin, Bielawski, Szczepański, Cyganik - 5pkt
Punkty dla Rudy: Mariusz Michalak - 7pkt
Sędziował: Marcin Żeszutek
żółta kartka: Bartosz Zuzela (Salwator Juvenia)