Rugby i futbol amerykański to dwa zupełnie różne sporty, mimo że futbol pochodzi bezpośrednio z rugby. Zatem na czym polegają różnice między nimi?
Pierwszą, najbardziej widoczną różnicą jest strój – zawodnicy w futbolu mają do dyspozycji rozbudowany zestaw ochraniaczy, w którego skład wchodzą: ochraniacze ramion zwane padami,
specjalne spodenki ochraniające biodra, kolana, kość ogonową i uda oraz kask. Jest to zestaw obowiązkowy, oprócz tego każdy z zawodników może założyć np. rękawiczki chroniące palce czy
doczepić do padów ochraniacz na żebra i kręgosłup. Zawodnicy rugby grają tylko w krótkich spodenkach i koszulkach polo a wszelkie ochraniacze są opcjonalne.
Gdy przyjrzymy się grze, wówczas zobaczymy, że w futbolu amerykańskim jest ona zatrzymywana za każdym razem, gdy piłka znajdująca się w rękach przewróconego zawodnika dotknie ziemi (z pewnymi wyjątkami) czy też w przypadku przewinienia jednej ze stron. W rugby czas zatrzymywany jest, gdy zawodnik z piłką zostanie tak zablokowany, że nie ma możliwości ruchu lub oddania piłki koledze z zespołu. Stąd też mecze rugby trwają zwykle nie więcej niż półtorej godziny, podczas gdy spotkania futbolowe około trzy godziny.
Boisko futbolowe jest nieznacznie krótsze oraz wyraźnie węższe od boiska do rugby. Wynika to, między innymi, z tego, że w meczach rugby na boisku gra się po piętnastu, a w futbolu po jedenastu graczy. W futbolu atakowi przysługuje jedno zagranie do przodu podczas każdej akcji natomiast w rugby wolno podawać piłkę tylko do tyłu. Podczas meczu rugby widać, że zawodnicy w czasie trwania jednej akcji podają do siebie piłkę niezliczoną ilość razy, podczas gdy w futbolu w czasie zagrania obserwujemy najczęściej jedno podanie. W rugby możemy również zauważyć formacje takie jak „młyn”, „piramida” czy „klin”.
W futbolu po rozpoczęciu akcji widzimy charakterystycznie ścierające się linie ofensywne i defensywne a także graczy na pozycjach skrzydłowych i biegaczy (running back), którzy próbują przedostać się z piłką w stronę pola punktowego przeciwników. Zarówno w rugby jak i w futbolu amerykańskim główną i najbardziej pożądaną (z racji ilości punktów za takie zagranie) metodą zdobywania punktów jest przyłożenie (w futbolu amerykańskim – touchdown). W futbolu przyłożenie warte jest sześć punktów a w rugby pięć. W przeciwieństwie do rugby w futbolu nie trzeba położyć piłki na ziemi w polu punkowym rywali a jedynie zawodnik wbiegający w pole punktowe musi być w posiadaniu piłki (są też sytuacje, w których zawodnik może tylko przełożyć piłkę przez linię wyznaczaną przez skraje pola punktowego – wtedy też przyznawany jest touchdown).
W obu grach można również zdobyć punkty z pola, kopiąc przez bramkę (o podobnych wymiarach z tą różnicą, że w futbolu bramka jest na jednym słupie, w rugby na dwóch).
Istnieje jeszcze jedna metoda zdobywania punktów w futbolu, która nie istnieje w rugby – jeśli zawodnik z piłką zostanie przewrócony we własnym polu punktowym drużynie przeciwnej przyznawane są dwa punkty za tzw. safety. Dodatkowo zespół tracący w ten sposób piłkę musi ją oddać rywalowi – odkopując ją w akcji następującej po tej, w której zostały utracone dwa punkty. Futbol amerykański uchodzi za jedną z najbardziej taktycznych gier zespołowych – zespoły, nawet amatorskie, mają w swoim „arsenale” nierzadko ponad 150 zagrywek ofensywnych, a drugie tyle defensywnych oraz dla formacji specjalnej (special team).
Źródło: PZFA