Polscy rugbiści pokonali w Krakowie Holandię 32:18 (17:0). Podopieczni Tomasza Putry przetrzymali kontrnatarcie rywali w drugiej połowie i dwoma przyłożeniami w końcówce przypieczętowali swoje zwycięstwo z punktem bonusowym. Oznacza to awans na pozycję wicelidera dywizji 1B.
Biało-Czerwoni rozpoczęli spotkanie z ogromnym zaangażowaniem i od razu zepchnęli rywala do defensywy. Nasi rugbiści praktycznie nie opuszczali połowy rywala, dominowali w młynach dyktowanych i świetnie rozgrywali swoje akcje ofensywne. Atak prowadzony przez Dawida Popławskiego stanowił ciągłe zagrożenie dla pola punktowego, a sam łącznik już w pierwszej minucie, po efektownym rajdzie został zatrzymany tuż przed polem punktowym.
Goście bronili się z równą ambicją, ale popełniali błędy. Jeden z nich w 22. minucie wykorzystał David Chartier otwierając wynik po rzucie karnym. Obrońca francuskiego Bayonne chwilę później miał szansę podwyższyć prowadzenie po drop goalu, ale jego kop był niecelny. Nie minęło jednak pięć minut, kiedy Cedric Vessiere świetnie ściągnął na siebie obrońców i na czystą pozycję wpuścił Dawida Popławskiego, który wpadł na pole punktowe. Po podwyższeniu Chartiera było już 10:0.
Jeszcze przed przerwą na polu punktowym Holendrów zameldował się również zawodnik Budowlanych Łódź, Kacper Ławski, który wykorzystał swoje doskonałe warunki fizyczne i przedarł się przez linie obronne rywala na lewym skrzydle. Chartier podwyższył z bardzo trudnej pozycji, ustalając wynik do przerwy.
Biało-Czerwoni mieli w tej części gry jeszcze kilka szans na zdobycie przyłożenia. Dwa razy piłka wypadła im niemal na linii pola punktowego, raz sędzia stwierdził, że przyłożenie padło po podaniu do przodu. Mimo to polscy rugbiści uzyskali absolutną dominację i druga połowa zwiastowała jeszcze większe emocje.
Po przerwie sytuacja na boisku uległa diametralnej zmianie. Holendrzy ruszyli do kontrnatarcia. Ich pierwsze punkty po drop goalu zdobył Leon Koenen, a chwilę później, po maulu autowym przyłożenie zanotował Bart-Jan Altink. Co prawda David Chartier wykorzystał karnego pozwalając Polsce uciec na 20:8, ale ofensywa gości trwała.
Holendrzy nie opuszczali polskiej połowy, sukcesywnie odrabiając straty. Karnego wykorzystał Koenen, a chwilę później jego drużynie udało się wypracować przewagę na lewym skrzydle, gdzie przyłożenie zdobył Bart Viguurs. Chwilę później goście przy stanie 20:18 dla Polski mogli wyjść na prowadzenie, ale Koenen przestrzelił z karnego.
Polscy rugbiści obudzili się 8 minut przed końcem spotkania. Najpierw po świetnej akcji ofensywnej i kolejnym doskonałym rozegraniu Vassiere – Popławski, piłka trafiła do Krzysztofa Hotowskiego, który etatowo zdobywa już przyłożenia w barwach narodowych. Chartier co prawda nie podwyższył, ale tuż przed końcem genialnym rajdem popisał się Vassiere, który balansując na linii autowej uciekł dwóm rywalom.
Czwarte przyłożenie dało polskim rugbistom punkt bonusowy w tabeli Pucharu Narodów Europy i pozycję wicelidera, a podwyższenie Chartiera ustaliło wynik spotkania na 32:18.
Polska – Holandia 32:18 (17:0)
Polska: David Chartier 12, Dawid Popławski 5, Kacper Ławski 5, Krzysztof Hotowski 5, Cedric Vessiere 5
Holandia: Leon Koenen 8, Bart Viguurs 5, Bart-Jan Altink 5
Sędziował: Stefano Marrama (Włochy)
Widzów: ok. 3300
Polska: Eric Piorkowski, Kamil Bobryk (Grzegorz Janiec), Jean Boutes ( Marcin Wilczuk), Michał Krużycki, Merab Gabunia (Tomasz Hebda), Paweł Najdek (Stanisław Niedźwiecki), Mateusz Bartoszek, Kacper Ławski, Cedric Vessiere ( Łukasz Szostek), Dawid Popławski, Alexandre Beccuau, Tomasz Stępień (Rafał Szrejber), Wojciech Łukasiewicz, Krzysztof Hotowski (Konrad Jarosz), David Chartier
Kajetan Cyganik