Polski Związek Rugby podjął we środę decyzję odnośnie nierozegranego meczu finałowego Pucharu Polski w Rugby. Ze wzgledu na niestawienie się w Gdyni drużyny Budowlanych Łódź, spotkanie zostało rozpatrzone jako walkower dla Arki Gdynia. Tym samym Arka po raz pierwszy w historii zdobyła puchar, a Mistrzowie Polski muszą zapłacić 10 tysięcy złotych kary.
Taka sytuacja w polskim rugby miała już miejsce po raz drugi. W 2007 roku mecz finałowy zbojkotowała Lechia Gdańsk, która oddała puchar bez walki drużynie Folc AZS AWF Warszawa. Teraz to samo w niewyjaśnionych okolicznościach zrobili mistrzowie Polski.
Budowlani zaprotestowali, kiedy ich oferta przegrała z propozycją Gdyni, a związek wskazał właśnie na Stadion Narodowy, jako miejsce rozegrania finału. Mistrzowie Polski wnioskowali o rozegranie meczu na neutralnym terenie i przeniesienie go na tydzień przed rozpoczęceim ligi. To sprawiło, iż w Trójmieście pojawiła się opinia, że łodzianie zwyczajnie nie zbiorą składu na to spotkanie, a nie chcą go przegrać, by nie zepsuć swojego wizerunku mistrzów.
Spór jest niewyjaśniony i prawdopodobnie potrwa jeszcze jakis czas, bo od decyzji związku Budowlanym przysługuje odwołanie. Nam najbardziej szkoda widowiska i szansy na kolejną promocję rugby, bo robi się przykro, kiedy w tak małym srodowisku jak nasze, nie potrafimy znaleźć porozumienia.
Kajetan Cyganik