Podczas ostatniego meczu Juvenii Kraków z Czarnymi Pruszcz Gdański poważnie wyglądającego urazu doznał skrzydłowy Smoków Jakub Sajdak. Po wykonaniu badań okazało się, że nasz rugbista ma zerwane więzadło boczne i krzyżowe. W piątek przeszedł operację, która zakończyła się powodzeniem. Na boisku Kubę zobaczymy prawdopodobnie wiosną.
W drugiej połowie wygranego 76:15 starcia z Czarnymi Pruszcz Gdański Jakub Sajdak znalazł się w przegrupowaniu, czyszcząc piłkę po akcji Macieja Sokołowskiego. Nagle jeden z rwali postanowił rzucić się z boku przegrupowania, by przeszkodzić łącznikowi młyna i całym ciężarem ciała spadł na wyprostowaną, ustawioną bokiem nogę skrzydłowego biało-niebieskich.
Kuba musiał opuścić boisko w asyście lekarzy. Po meczu długo chłodził kolano i wydawało się, że uraz może nie być aż tak poważny, jakby wskazywała na to cała sytuacja. Niestety diagnoza po rezonansie była jednoznaczna. Zerwane więzadło boczne oraz krzyżowe.
W piątek Jakub Sajdak przeszedł operację rekonstrukcji więzadła krzyżowego i zszycia więzadła bocznego. Dodatkowo lekarze musieli przyszyć również oderwaną łąkotkę. Na całe szczęście ta nie została uszkodzona, więc nie trzeba było jej usuwać. Na rugbista pozostanie w szpitalu do poniedziałku. Potem rozpocznie długi i mozolny okres rehabilitacji, po którym będzie mógł wrócić na boisko prawdopodobnie na wiosnę. Zwykle sportowcom odzyskanie pełni formy po tego typu operacji zajmuje od 6-8 miesięcy, więc liczymy, że w kwietniu Kuba wróci do gry.
Dużo zdrowia i szybkiej, udanej rehabilitacji! Trzymaj się Kuba, drużyna jest z Tobą!