Po długiej przerwie rugbiści Juvenii Kraków mieli w najbliższy weekend wrócić do gry na pełnych obrotach. Smoki zgłosiły chęć uczestnictwa w rozgrywkach o Puchar Polski Klubów Ekstraligi i w niedzielę mieli na wyjeździe zmierzyć się z Pogonią Awenta Siedlca. Niestety gospodarze odwołali spotkanie.
Drużyna seniorska przed rozpoczęciem rozgrywek znajduje się w bardzo dobrej sytuacji. Co prawda do Skry Warszawa przeszedł Jonathan O’Neill z RPA, ale poza tym skład na progu nowego sezonu pozostaje bez zmian. Co więcej Konrad Jarosz, mimo nieobecności kilku kluczowych graczy, podczas ostatniego, wewnętrznego sparingu, miał do dyspozycji 35 zawodników. Zespół został podzielony na dwie drużyny, które zagrały po 30min przeciwko sobie oraz przeciwko juniorom.
- Sparing wypadł bardzo pozytywnie. Widać braki w czuciu gry, czuciu piłki, ale to jest zrozumiałe i oczywiste. Musi minąć trochę czasu – treningów i meczów – by każdy zawodnik znów poczuł się swobodnie w grze. Ten czas gry miał nam dać Puchar Polski Klubów Ekstraligi, który traktujemy treningowo i sparingowo. Oczywiście każdy mecz gra się po to, aby zwyciężyć, ale to zwycięstwo nie jest priorytetem – powiedział Konrad Jarosz.
Niestety pierwszy test, na który Smoki już ostrzyły sobie pazury został odwołany. Zespół MKS Pogoń Awenta Siedlce z powodu problemów organizacyjnych i kadrowych wynikających z trwającej epidemii, poprosił o odwołanie lub przeniesienie starcia. Niestety terminarz rozgrywek nie zostawia miejsca, więc jedynym starciem w grupie centralnej, które rozegra Juvenia będzie mecz z Edach Budowlanymi Lublin 27 czerwca o 16:00 w Krakowie. Finał rozgrywek zaplanowano na 11 lipca i spotka się w nim zwycięzca grupy centralnej oraz północnej (Ogniwo Sopot, Lechia Gdańsk, Arka Gdynia).
Potem rugbistów czeka aż miesiąc przerwy przed startem rozgrywek Ekstraligi 15 sierpnia. - Niestety ta decyzja trochę pokrzyżowała nam plany. Rada Ekstraligi rekomendowała wznowienie sezonu w pierwszy weekend sierpnia i wtedy mielibyśmy akurat dwa tygodnie po pucharze żeby dopracować i doszlifować kluczowe elementy. Teraz chyba będziemy musieli dać zawodnikom tydzień lub dwa na regenerację i dopiero zaczniemy ostatnią fazę przygotowań – zakończył Konrad Jarosz.