Budowlani - Juvenia

Juvenia Kraków uległa w meczu wyjazdowym Budowlanym Łódź 66:3 (33:3). Choć padł dość wysoki wynik, gra Smoków dobrze rokuje przed zbliżającymi się, decydującymi starciami z Ogniwem, Bemowo-AZS AWF oraz rewanżowym spotkaniem z Posnanią Poznań. Nasi rugbiści momentami prezentowali bardzo dobrą grę obronną, a stać ich było również na przeprowadzenie kilku groźnych ataków. To oznacza, że Juvenię stać na to, aby nie przegrać już do końca rundy jesiennej.

Przez pierwsze 10 minut spotkania atakowali gospodarze. Juvenia pozostawała w obronie, ale sprawowała się w niej bardzo dobrze, bo Budowlani nie byli w stanie przedrzeć się za linię końcową. Potem w przeciągu kilku minut straciliśmy dwa przyłożenia, po których wynik brzmiał 12:0 dla gospodarzy. Smoki jednak nie zamierzały złożyć broni i ruszyły do ataku. Nasz młyn nie ustępował Łodzianom, a raz nawet pchnął formację Mistrzów Polski, która zaskoczona tym faktem zaczęła walić się jak domek z kart. Krakowianie przeprowadzili kilka efektownych akcji, ktore często inicjował dobrze widoczny w tym spotkaniu Konrad Jarosz. Niestety nie udało się zdobyć przyłożenia, a jedyne 3 punkty z karnego zapisał na swoim koncie Paweł Wojciechowski. Przy odważnej grze Smoków wydawało się, że mecz może okazać się całkiem wyrównany. Takie nadzieje rozwiali jednak szybko rugbiści Budowlanych, którzy w przeciagu ostatnich 5 minut meczu, 3 razy wdarli się na pole punktowe Juvenii, ustalając wynik do przerwy na 33:3.

W drugiej odsłonie, Juvenia znów zanotowała dobry okres gry. Trwał on jednak tylko do momentu, kiedy boisko opuścił Grzegorz Falk. Nieobecność reprezentanta Polski na placu gry sprawiła, że Smoki nie grały już z taką ambicją i zaangażowaniem. Łodzianie bezwzględnie wykorzystali ten moment, zdobywając kolejne 5 przyłożeń (w sumie padło ich 11). Jendo z nich padło po popisowej akcji Grodeckiego i Stępnia. Pierwszy kopnął wysoką, zawieszoną piłkę po przekątnej na skrzydło, a tam złapał ją drugi, który musiał się już tylko przewrócić na pole punktowe. Krakowianie próbowali jeszcze szarpnąć w ostatnich minutach, ale nie zdołali zmienić ostatecznego wyniku spotkania.

Juvenia, uważana w Polsce za jedną z najprzystojniejszych ekip rugby, znów musiała uznać wyższość rywala. Za tydzień Smoki podejmą na własnym boisku Ogniwo Sopot i będzie to dla nich jeden z najważniejszych meczów tego sezonu. Wygrana oznaczać będzie prawdopodobnie przesunięcie w górę tabeli i podtrzymanie szans na wiosenną walkę w strefie medalowej, które nie zostały jeszcze zaprzepaszczone!

Budowlani Łódź - Juvenia Kraków 66:3 (33:3)

Budowlani Łódź: Sachrajda (Grabski), Kakovin (Szyburski), Królikowski, Zych (Karpiński), D.Fortuna (Andrzejczak), Ławski -5, Mirosz - 5(Skwarciak), Gabunia - 10, Pabjańczyk - 5, Żurawski (Grodecki), Kaniowski -5, Gomulak, Łuczak – 6 (Kiełbik), Dułka - 5, Stępień – 25.

Juvenia Kraków: Gajda (Grabski), Głowacki, Kiraga, Świadek (Sokulski), Falk (Siemaszko), Mączka (Motak), Cyganik (M.Bielawski), Nowak, Zawojski, Jarosz (Szczepański), Sajdak, Wojciechowski - 3pkt, Lendormy (Tchorek), Marcin Sokołowski, Maciej Sokołowski

Sędziowali: Grzegorz Szostek, Jakub Szczepański i Andrzej Pantoł.