Od dziś co tydzień na stronie Juveni będą pojawiać się wywiady z zawodnikami. Dziś przedstawiamy wam wywiad z grającym menadżerem Smoków Kajetanem Cyganikiem, a w następny czwartek (15.10) będziemy rozmawiać z trenerem Andrzejem Kozakiem. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakiś ciekawostek z życia krakowskich rugbystów piszcie: damek413@wp.pl (wybieramy 4 najlepsze pytania).
Damian Wolsza: Jak zaczęła się twoja przygoda z Rugby?
Kajetan Cyganik: Moim trenerem a zarazem wuefistą był Piotr Mielnikow, byłem wtedy jeszcze zawodnikiem koszykówki w klubie Ks Korona Kraków. Jednak niefertunnie ułożył mi się plan lekcji i nie mogłem chodzić na
żaden trening w tygodniu, w związku z tym trener Mielnikow zaproponowałmi abym przyszedł się poruszać. Osobą, która doradziła mi żebym przyszedł był również mój kolega. Zostałem zawodnikiem Juveni a do koszykówki już nie wróciłem.
DW: Co według ciebie jest najbardziej emocjonujące w tym sporcie?
KC: Ciężko powiedzieć, ponieważ każda akcja, każdy element tego co dzieje się na boisku i poza nim jest emocjonujące. Wydaje mi się jednak że najbardziej emocjonująca jest ta dynamika i szybkość wszystkich
akcji, które się przeprowadza zwłaszcza w ataku gdzie biegnie na siebie dwóch maksymalnie rozpędzonych zawodników i albo jeden minie drugiego albo ten go zatrzyma co jest bardzo spektakularne. Wydaje mi się że to jest to, co najbardziej kręci kibiców.
DW: Zapamiętałeś jakiś szczególny moment lub mecz podczas swojej kariery?
KC: Zdecydowanie tak, był to mecz z Lechią Gdańsk kończący sezon w 2007 roku. Był to ostatni mecz, ponieważ nie mieliśmy już nic do powiedzenia dlatego że skończyliśmy sezon na 6. miejscu. Ostatni mecz z Lechią był meczem wyjazdowym i przegraliśmy go tylko jednym punktem, a Lechia wtedy grała o brązowy medal. Zapamiętałem go jednak dlatego że trener wystawił mnie po moim najlepszym okresie gry na środek ataku i właśnie na tej pozycji bardzo dobrze mi się grało. Wydaje mi się, że był to najlepszy w moim wykonaniu mecz. I może dlatego go tak dobrze pamiętam.
DW: Jakie są w tej chwili morale zawodników i co trzeba zrobić aby je poprawić?
KC: Ciężko powiedzieć aby były bardzo dobre, ponieważ cztery porażki z rzędu mówią same za siebie. Wydaje mi się że morale można bardzo łatwo poprawić wygrywając najbliższe spotkanie z Ogniwem (10.10 o godzinie 13.00) i wtedy do meczu z AZS-em podejdziemy w dużo lepszym nastawieniu. Poza tym wydaje mi się, że mimo wszystko atmosfera w klubie jest w tej chwili bardzo dobra i mimo tych przegranych widzimy że potrafimy na boisku postawić opór przeciwnikowi i zagrać dobrze w obronie a przy okazji pokazać kilka dobrych akcji mimo tych osłabień w składzie.
DW: Dziękuję.
KC: Dzięki.
Rozmawiał: Damian Wolsza