Kadeci Juvenii Kraków, podobnie jak juniorzy rozegrali w ostatni weekend mecz z Legią Warszawa. Po minimalnym zwycięstwie jesienią i tym razem Smoki nie miały lekkiej przeprawy, ale kontrolowały sytuację i ostatecznie wygrały 28:10.
Starcie było bardzo emocjoinujące i wyrównane. Legia potrafiła stworzyć zagrożenie, ale na szczęście obrona młodych Smoków była na tyle szczelna, by choćby na chwilę dopuścić do utraty prowadzenia. - Byliśmy kompletnym zespołem, w którym brak jest indywidualności a za grę odpowiada cała wyrównana drużyna. Legia natomiast opierała grę na kilku bardzo mocnych fizycznie zawodnikach - relacjonował trener Łukasz Kościelniak.
W ocenie szkoleniowca bardzo dobre zawody rozagrał łącznik młyna Arsenii Pastukhov, a na wyróżnienie zasłużyła również formacja młyna, która świetnie radziła sobie w młynach i autach. Także gra otwarta krakowian robiła wrażenie, choć pojawiło się zbyt wiele zgubionych piłek w ataku. Ten mankament można jednak wytłumaczyć długą przerwą - w końcu był to pierwszy mecz po zimowym sezonie przygotowawczym.
W najbliższą niedzielę młode Smoki wezmą udział w II Grand Prix Rugby 7 kadetów w Warszawie.
Juvenia Kraków - Legia Warszawa 28:10
Juvenia: Łętowski 11, Yavorshchuk 10, Warzecha 5, Prysiazhnyi 2.