Reprezentacja Polski w rugby, która 25 października zagra z Czechami w meczu dywizji 2A Pucharu Europy Narodów - eliminacji Pucharu Świata w Nowej Zelandii w 2011 roku, może liczyć na wsparcie Dariusza Michalczewskiego. Wielokrotny mistrz świata w boksie przyjął zaproszenie do udziału w pokazowym meczu rugby (początek o 13.30).
"Nigdy nie próbowałem tego sportu, a że biegam maratony z byłym rugbistą Stefanem Kałużnym, to zachęcił mnie do tej dyscypliny. Jak się było wielkim mistrzem w jakiejś dziedzinie, to można zaśpiewać na koncercie Lady Pank, ze Scorpionsami, zagrać w piłkę nożną z Orłami Górskiego, czy z najlepszymi w rugby" - powiedział Michalczewski
"To sport dla twardzieli. Widać, że rugbiści to zdrowe byki, wysportowane, silne i mam nadzieję, że potraktują mnie delikatniej. Będzie to nowe doświadczenie" - dodał.
Michalczewski zagra w składzie "Barbarians Polska", wśród najlepszych zawodników ostatnich lat. W drużynie wystąpi najsłynniejszy polski zawodnik - Grzegorz Kacała.
Reprezentacja Polski zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale wciąż liczy się w walce o awans do Dywizji 1 i dalszą walkę o wyjazd do Nowej Zelandii. Musi jednak wygrać dwa mecze (z Czechami i Mołdawią) oraz liczyć na potknięcia prowadzącej w tabeli Ukrainy.
"To Czesi nauczyli Polaków grać w rugby - jako pierwsi szkolili nas w tej dyscyplinie. Obecnie przeżywają kryzys - do niedawna grali na wyższym poziomie, a teraz rywalizujemy jak równy z równym. Faworytem będą goście - w swoich barwach mają ośmiu zawodników zawodowych, a my ani jednego. Mamy jednak zespół i wielkie szanse na zwycięstwo" - podkreślił selekcjoner drużyny narodowej Tomasz Putra.
Drużyna będzie jednak osłabiona kontuzjami - z powodu urazów nie zagrają Łukasz Szostek, Wojciech Łukasiewicz, Donald Gargasson, Olivier Barbier, czy Kazimierz Raszpunda. "Mamy godnych następców, którzy pokażą, że nie są gorsi" - zapewnił trener.
Z opinią selekcjonera zgadza się Maciej Brażuk, który jest nie tylko zawodnikiem, ale i menedżerem drużyny.
"Może i Czesi mają lepszych zawodników, ale my stanowimy zespół. Wszyscy wierzymy, że mimo wszystko uda się awansować do wyższej grupy. Nastroje w zespole są bardzo dobre. Ciężki trening prowadzi zazwyczaj do zwycięstwa i chcemy to pokazać z Czechami. Jeśli mamy takiego dwudziestego szóstego zawodnika, jak Darek Michalczewski, to powinniśmy pokonać Czechów" - zapewnił Brażuk.
Mecz z Czechami odbędzie się na stadionie Polonii Warszawa. W maju na tym samym obiekcie Polacy wygrali z Belgią (14:3), a spotkanie oglądało około 6 tysięcy widzów. Tym razem organizatorzy liczą na podobną publiczność. W przerwie meczu odbędzie się pokazowy mecz olimpijskiej reprezentacji w rugby siedmioosobowym, a także - o ile warunki pozwolą - pokazowe spotkanie w rugby na wózkach inwalidzkich.
W okolicach stadionu ustawiony zostanie wielki namiot, gdzie odbędzie się rodzinny piknik. Bilety na mecz są do kupienia na stronie internetowej ebilety.pl - w cenie 20-30 złotych (miejsca VIP - 100 zł, Supervip - 200 zł). Pierwszy mecz z Czechami Polacy wygrali 13:7.
Rugbiści powołani na mecz z Czechami:
młyn: Kacper Ławski (Budowlani Łódź), Marek Płonka (Lechia Gdańsk), Grzegorz Falk (Juvenia Kraków), Marcin Wilczuk (Ogniwo Sopot), Grzegorz Janiec (Lechia Gdańsk), Maciej Brażuk (Orkan Sochaczew), Yann Lewandowski (Cahors), Stanislas Krzesinski (Mazamet), Bastien Siepielski (Marmand), Olivier Barbier (Maisons Laffite), Eric Piorkowski (Castres), Kamil Bobryk (Epernay), Michał Krużycki (LOU), Mateusz Bartoszek (Albi)
atak: Piotr Psuj (Bemowo - AZS AWF Warszawa), Piotr Jurkowski i Tomasz Rokicki (Lechia), Łukasz Żórawski (Budowlani Łódź), Jurij Buhało (Lechia), Romuald Berthe (Bobigny), David Chartier (Bayonne), Dawid Popławski i Cedric Vaissiere (Albi), Dawid Banaszek (Villeurbane), Krzysztof Hotowski (Nevers).
Źródło: PAP